Prawdziwa historia...
Mirek, właściciel firmy produkcyjno-usługowej, operuje na lokalnym rynku, docierając do klientów w swoim mieście i okolicach.
Większość jego klientów trafia do niego z polecenia lub przypadkowo.
Mirek próbował reklamować się samodzielnie i korzystać z usług agencji reklamowych, ale zazwyczaj kończyło się to na marnowaniu pieniędzy i braku zadowalających wyników.
Nie miał czasu na naukę marketingu, ale widział, że marketing jest niezbędny, aby zwiększyć sprzedaż.
Dodatkowo zbliżał się martwy sezon.
W poszukiwaniu skutecznych sposobów promocji
Mirek zwrócił się do mnie o pomoc.
Nasza rozmowa otworzyła dla niego nowe perspektywy.
Zdecydował się zaufać mojej wiedzy i doświadczeniu, widząc w tym szansę na poprawę swojej sytuacji.
Przygotowania do pierwszej kampanii
Wspólnie opracowaliśmy ofertę nie do odrzucenia.
Stworzyłem pierwszą kampanię reklamową na Facebooku, mającą na celu zbadanie, jakimi produktami zainteresowani są jego klienci.
- Zawierała ona stronę lądowania z możliwością zapisu na listę.
- Odpowiednio wybrane grupy odbiorców w danym mieście i okolicach.
- Kilka kreacji reklamowych przedstawiających gotowy produkt.
- Oraz kampanię email, która miała dodatkowo przekonać klientów do zakupu.
Czyli około 33 zł dziennie.
Start!
Na dzień dobry, pierwsza kampania okazała się przynosić zadowalające wyniki, przyciągając uwagę klientów i generując pierwsze zyski.
Chociaż nie wszystkie reklamy działały tak samo efektywnie, Mirek był zmotywowany pozytywnymi wynikami.
Ja zabrałem się za jej optymalizację, zmiany kreacji i treści reklamowych.
Kalendarz przyszłych kampanii
Dzięki wiedzy zdobytej podczas pierwszej kampanii było mi dużo łatwiej przewidzieć zachowanie potencjalnych klientów.
Kontynuowaliśmy współpracę, planując kolejne kampanie dostosowane do różnych okazji i sezonów.
Opracowałem kalendarz przyszłych kampanii, którego się trzymamy i dzięki, któremu mogę przygotowywać kampanie z wyprzedzeniem.
Największy sukces!
Nasza ostatnia kampania okazała się prawdziwym przełomem, przynosząc Mirkowi fantastyczne wyniki przy bardzo małych kosztach.
2 tygodniowa kampania przyniosła 16 tys. zysku!
Z każdej wydanej złotówki zrobiliśmy 20 zł.
Oczywiście nie mogę przypisać sobie wszystkich zasług, ja tylko dostarczam potencjalnych klientów (leady), Mirka handlowcy domykają sprzedaż.
Zawsze gdy mam wybór dobry lead vs tani lead zawsze wybieram ten dobry.
Łatwiej sprzedać osobie, która jest zainteresowana zakupem niż komuś, kto jeszcze nie wie czego, chce lub w ogóle nie jest zainteresowany.
Odpowiednio napisana treść reklam, przyciąga tych klientów, na których najbardziej nam zależy.
Co dalej...
Aktualnie przygotowuję kolejną kampanię, która ma potencjał być trwałym i skutecznym narzędziem pozyskiwania klientów przez cały rok.
Albo przynajmniej przez cały sezon na tego typu produkt.
Mirek jest teraz spokojny o marketing swojej firmy i cieszy się z sukcesu, który wspólnie osiągnęliśmy. Jego biznes kwitnie, a ja cieszę się z zadowolenia klienta i możliwości dalszej współpracy.
Wyobraź sobie,
że każdego dnia Twoja lista potencjalnych klientów rośnie.
Każdego dnia coraz więcej osób widzi Twoje produkty i czyta Twoje oferty.
Ktoś dzwoni, ktoś pisze, ktoś odwiedza Twój sklep/salon itp.
W pewnym momencie dociera do Ciebie, że nie masz już problemu z brakiem klientów.
Masz teraz problem, jak ich wszystkich obsłużyć.
I tego właśnie Ci, życzę.
Jeśli chcesz przyśpieszyć dotarcie do tego poziomu, napisz lub zadzwoń do mnie:
Pamiętaj!
Posiadając własną listę klientów, masz znaczącą przewagę nad konkurencją, która nie inwestuje w zbieranie danych ani nie reklamuje się intensywnie w mediach społecznościowych. Twoja lista to bezpośredni kanał komunikacji z klientami, pozwalający na budowanie głębszych relacji i lojalności.
Konkurenci, niemający takiej bazy, nie będą w stanie tak skutecznie informować o nowościach i promocjach. Długofalowo to Ty wychodzisz na prowadzenie, oferując lepszą obsługę klienta, co przekłada się na większe zyski i stabilność Twojej firmy.